W tym roku wczasy spędziłam na Teneryfie w hotelu Labranda Isla Bonita w miejscowości
Costa Adeje na południowym wybrzeżu wyspy. Aby
nie marnować czasu na siedzenie przy basenie i pobliskiej plaży
pojechaliśmy wraz z moim narzeczonym miejscowym autobusem z przystanku przy Fanabe Plaza do Los Cristianos. Do przystanku szliśmy około 10 min. Bilet na osobę kosztował 1,45
euro. Jechaliśmy ok pół godziny i wysiedliśmy w Los Cristianos,
stamtąd doszliśmy na plażę o tej samej nazwie, bezpośrednio z
niej wyrasta góra pochodzenia wulkanicznego a przy plaży znajduje
się Port Los Cristianos. Stąd właśnie rozciąga się promenada
porośnięta palmami wzdłuż oceanu aż do La Caleta licząca ok 12
km.
Popularny wśród turystów to ogromny kompleks kurortów
składający się z trzech miast Los Cristianos, Las Americas i Costa
Adeje a pobliskie plaże słyną z charakterystycznego piasku,
posiadającą bardzo drobną strukturę, są czyste, zadbane, każda
z nich odróżnia się przez różne parasole i leżaki a obok jest
mnóstwo barów, sklepów, hoteli, restauracji oferujących możliwość
zasmakowania w miejscowych potrawach i owocach morza. Mieści się
tam też wiele sklepów z przeróżnymi pamiątkami. Zawsze kupuje magnes na lodówkę, więc trochę ich już mam. :)
Wejście do wody
wzdłuż całej promenady jest raczej łagodne. Każdy znajdzie plażę
odpowiednią dla siebie gdyż jest ich tam wiele do wyboru. Przejście
promenadą jest dosyć zatłoczone bo jak wiadomo przebywa tam duża
ilość turystów a irytujących nagabywaczy nie brakuje.
Z
Los Cristianos do naszego hotelu szliśmy 4,5 h z wieloma
przystankami na kąpiel, piwko w zmrożonych kuflach i robienie
zdjęć. Rejon obfituje w przepiękne krajobrazy.
A
więc po kolei zaczniemy od plaży w Los Cristianos.
|
Playa de Los Cristianos
|
|
Playa de Las Vistas |
|
Playa del Camison |
|
Playa Maui Beach |
|
Ciekawe konstrukcje ze stali. |
|
Playa el bunker |
|
Playa de Troya |
|
Playa de la pinta |
|
Playa del Bobo |
Las
Americas składa się z kilku plaż wśród których znajdziemy Playa
del Camison, Playa de Troya, Playa el bunker, Playa la pinta.
Następna
plaża niedaleko naszego hotelu to Playa de Fanabe a dojście do niej zajęło nam ok 10
min. Tak jak w przypadku większości plaż
na wyspie plaże tą pokrywa nieco ciemniejszy wulkaniczny piasek.
Idąc
na prawo od hotelu w Costa Adeje ok 25 min znajduje się plaża del
Duque. Jak dla mnie jest to najładniejsza ze wszystkich plaż, na
których byłam na Teneryfie. Położona jest między klifami, z których rozpościera się przepiękny widok i malownicza zatoczka. Plaża
pokryta po części nawiezionym sztucznym piaskiem z Maroka i piaskiem
pochodzenia wulkanicznego z pokruszonymi muszelkami. Przy samym
klifie woda jest koloru jasno-błękitnego a fale są bardzo wysokie ok 4 m, co gwarantuje świetną atrakcję nie tylko dla dzieci.
|
Playa del Duque |
|
Piękny zachód słońca... |
|
Jak dla mnie jest to najładniejsza plaża. |
|
Kolor wody szmaragdowo - szafirowy. |
|
Piękny widok z klifu na plażę del Duque.
|
Stone
Pebble – jest to punkt widokowy na plażę z mnóstwem budowli
kopczyków z kamieni. Układanie ich ma na celu spełnienie marzeń
lub możliwość powrotu do tego samego miejsca, inne źródła
mówią, że są one układane za tych, którzy utonęli... Jedno
jest pewne miejsce tworzy unikalne tło i atmosferę.
|
Kopczyki z kamieni |
|
Widok z punktu widokowego na ocean Atlantycki. |
|
Playa la Enramada pokryta ciemnym piaskiem i dużą ilością kamieni. |
|
Widok na plażę la Enramada z punktu widokowego.
|
Playa
La Caleta znajduje się w wiosce o tej samej nazwie. To doskonały
wypoczynek dla tych, którzy chcą uniknąć gwaru oraz natłoku
ludzi. Można spokojnie wylegiwać się na kamieniach, skakać z nich
do wody bo jest tam bardzo głęboko a także podziwiać kraby.
|
Playa la Caleta
|
|
Piękne kolorowe kraby, które pomimo fal nieźle się trzymają. |
Zaraz
obok znajduje się restauracja La Caleta, w której zamówiliśmy
Lapas czyli czaszołki to gatunek owoców morza. Serwowane na
gorącej patelni, smażone z czosnkiem, masłem i natką pietruszki,
zakrapiane sokiem z cytryny. Za jedną porcję płaciliśmy 10 euro.
Były one dobre ale muszę przyznać, że najlepsze lapasy są jednak na
Maderze.
:)
Komentarze