Jedna trasa, trzy zdobyte szczyty - Trzy Kopce Wiślańskie, Smerekowiec i Czupel
Kto
idzie w góry musi podjąć wysiłek ale za to z wysiłku przychodzi
siła, pobudzenie wszystkich zdolności a znów z poczucia siły
rodzi się przyjemność. Później powracamy do codziennych zajęć
lepiej przygotowani do boju w walce życia i do pokonania przeszkód
na naszych drogach, wzmocnieni i podniesieni na duchu
wspomnieniami...
Swoją trasę rozpoczęłam z Nowej Osady idąc ulicą Wypoczynkową, następnie skręcając od ulicy Malinowskiej na skrzyżowaniu w górę. Koniecznie ściągnijcie aplikację Maps.me bardzo dobrze was poprowadzi, pomimo tego iż szlaki są oznaczone, nie zawsze wiesz czy dobrze idziesz, więc ja osobiście wolę z niej korzystać. Trasę zaliczam do łagodnych i myślę, że jest ona dla każdego.
Koniecznie
zabezpieczcie się w wygodne buty trekkingowe →klik
oraz
plecak górski → klik
Początek
szlaku oznaczony jest kolorem żółtym, mijamy gospodarstwa domowe,
kury, owce i psy, przywitał mnie nawet jeden duży biegający owczarek i polizał po twarzy, on akurat był łagodny ale jest też wiele agresywnych, gdzie jak ich mijałam to momentami miałam wrażenie, że zaraz przeskoczą
przez siatkę. Nie lubię gdy psy są poza ogrodzeniem, to zawsze
obcy pies i nigdy nie wiadomo czy nas może ugryźć, więc tu też
mowa do właścicieli – pomyślcie o tym.
Pierwszy
szczyt to Trzy Kopce Wiślańskie (810 m n.p.m.)
i tu znajdują się trzy kamienie z napisami miast: Brenna,
Ustroń i Wisła.
Te trzy
kamienie symbolizują górę Trzy Kopce,
której nazwa pochodzi od jej położenia na styku granic trzech
miejscowości wymienionych wyżej. Ze szczytu rozpościera się widok
na Skrzyczne, Kotarz, Grabową, grzbiet Starego Gronia, Orłową,
Równicę i Czantorię. Na grzbiecie Trzech Kopców znajduje się
małe schronisko górskie ''Telesforówka'', stoi przed nim uroczy
garbus.
Kupiłam tu magnez bo to jedyne miejsce, w którym można było go kupić na szlakach. Schronisko oferuje ciepłe dania jak i zimne napoje. Osobiście nic tu nie jadłam ponieważ miałam swój prowiant.
Idąc
dalej mijamy gospodarstwo z dużą ilością wypasających się
baranów.
Jest miejsce na chwilę relaksu. Rozkładamy
kocyk i pijemy kawkę z termosu. Bardzo fajne termosy znajdziecie tu
→ klik
Następnie
przechodzimy przez kolejny szczyt Smerekowiec (835 m
n.p.m.) biegnący od Przełęczy
Salmopolskiej.
Teren jest
bardzo zalesiony i gdyby był wycięty pewien odcinek lasu, widoki
byłyby cudne. Tu zaczyna się zielony szlak i kierując się dalej w
kierunku Nowej Osady nie
omińcie oznaczenia na drzewie: punkt widokowy za 100 metrów bo
właśnie tędy dojdziemy na szczyt.
Jest
i ostatni szczyt Czupel Wiślański (882 m n.p.m.) to masywna góra w Paśmie
Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim, która wznosi się na terenie
miasta Wisła, pomiędzy dolinami Malinki, potoku Gościejów i Nowej
Osady. Strome stoki Czupla porośnięte są świerszczyną a sama
nazwa szczytu często spotykana w Beskidach oznacza górę o stromym
wierzchołku.
Piękne
widoki na długo pozostaną w mojej pamięci. Kilka zdjęć i ruszam
dalej około godziny drogi w kierunku Nowej Osady znajduje się tu
ośrodek narciarski z wyciągiem krzesełkowym. To nie są moje
pierwsze i również nie ostatnie zdobyte szczyty, dopiero się
rozkręcam. :)
Żyje tu wiele gatunków zwierząt, na przykład niedźwiedzie, których raczej nikt osobiście nie chciałby spotkać.
Kto nie czytał mojego wpisu ze Skrzycznego i Malinowskiej Skały to zapraszam → klik
Żyje tu wiele gatunków zwierząt, na przykład niedźwiedzie, których raczej nikt osobiście nie chciałby spotkać.
Kto nie czytał mojego wpisu ze Skrzycznego i Malinowskiej Skały to zapraszam → klik
I
jeszcze jedno proszę was, co wnosicie ze sobą na szlak,
zabierzcie to z powrotem. Nie miło się patrzy na pozostawione
śmieci na szczytach. :(
Copyright © 2018-Judy's World, Inc.(All Rights Reserved)
#beskidśląski , #trzykopcewiślańskie, #smerekowiec , #czupel , #wisła
Komentarze
by-tala.blogspot.com