Chichen Itza – jeden z 7 nowych cudów świata!
Jako mój setny post Chichen Itza to świetne dopełnienie twórczości na blogu Judy's World. Meksyk był na mojej liście miejsc do odwiedzenia i nadarzyła się świetna okazja na zrealizowanie planów zwłaszcza, że jadąc do Meksyku nie wymagali zrobienia testów przeciw Covid. Dwa tygodnie przed wyjazdem zaszczepiłam się szczepionką jednodawkową Johnson&Johnson i dzięki temu wracając do Polski nie musiałam odbywać 10 dniowej kwarantanny jak i nie musiałam robić badania RT-PCR, za które na lotnisku trzeba płacić 180zł.
Przebywałam na półwyspie Jukatan w Puerto Morelos w Ameryce Północnej. Odwiedziłam wiele miejsc i postaram się opisać je odpowiednio dzieląc na poszczególne posty. W tym poście opiszę Chichen Itzę gdyż miejsce to jest godne uwagi.
Co to Chichen Itza?
Chichen Itza – nazwa miasta pochodzi od dwóch świętych zbiorników Chichen Itza oznacza Źródła Ludu Itza lub Wrota do studni Itza. Zbiorniki te zwane cenotami służyły od V wieku jako miejsce składania ofiar, Majowie wrzucali rytualnie łamane przedmioty. Chichen Itza jest jedną z największych i najważniejszych atrakcji Jukatanu a to za sprawą tego, iż jest to najważniejsza strefa archeologiczna w Meksyku związana z kulturą Majów i Tolteków. To prekolumbijskie miasto założone było przez Majów, zachowane tu zabytki w jego częściach południowej i zachodniej są związane z wcześniejszą kulturą Majów, natomiast w części północnej – z późniejszą kulturą Tolteków.
Chichen Itza jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO a od 2007r. uznawana jest za jeden z siedmiu nowych cudów świata. To kolebka cywilizacji Majów. Być w Meksyku i tego nie zobaczyć? To miejsce po prostu trzeba odwiedzić!
Piramida symbolizuje Kukulkana, czyli stworzyciela świata i ojca cywilizacji. Bóg ten w kulturze Majów był władcą czterech żywiołów. Natomiast w wierzeniu Tolteków Kukulkan uważany był za przywódcę podniesionego do rangi bóstwa. Toltekowie wierzyli, że dał on podstawy pod utworzenie ich imperium. To właśnie jemu była poświęcona świątynia na szczycie budowli, stąd jej nazwa. Alternatywnie określa się ją mianem Zamek (El Castillo), które zostało nadane przez hiszpańskich konkwistadorów w szesnastym wieku, piramida przypominała im właśnie kamienne zamki znane z Europy.
Majowie słynęli z doskonałej znajomości matematyki i astronomii, o czym świadczy budowla – Piramida Kukulkana czyli Pierzastego Węża schodzącego na ziemię. Świątynia Kukulkana jest przekutym w budowlę kalendarzem Majów i ma 30 metrów wysokości.
Na jej szczyt prowadzi aż 365 schodów z 4 stron, jak się domyślasz odpowiadających liczbie dni w roku. Schody dzielą każdy z 9 poziomów budowli na 2 części, co symbolizuje 18 miesięcy z kalendarza dni Majów. Co najważniejsze w trakcie wiosennej i jesiennej równonocy róg świątyni rzuca na jej północną ścianę cień wijącego się węża. Pojawia się niesamowity spektakl światła i cienia. Piramida słynie również z doskonałej akustyki, ustaliśmy w grupie przed piramidą i wszyscy zaczęliśmy klaskać a odgłos jaki stamtąd się rozbrzmiewał przypominał odgłos ptaka. I to nie byle jakiego, przypominał odgłos ptaka żyjącego w tym rejonie – kwezala herbowego. U dołu schodów rzeźbione wyobrażenia głów Upierzonego Węża strzegły wejścia do świątyni. Ciała węża wiją się aż do górnej platformy, na której stoi świątynia a na szczycie świątyni, pomiędzy dwoma kamiennymi wężami jest posąg, na którego kolanach znajdowało się naczynie na serca, wycinane żywcem z ciał ofiar.
Ciekawostką jest to, iż we wnętrzu Kukulkana archeolodzy odkryli kolejną piramidę i ta którą widzimy jest po prostu nadbudowana.
Słynne największe boisko do gry w piłkę mierzy około 160 metrów na 68 metrów, jest też tu trybuna dla widzów. Ullamalitzli było rytualną grą, do której używano piłki z twardej gumy wyrabianej z soku mlecznego drzew chicle. Piłkę podbijano biodrem lub udem tak, aby przerzucić ją przez jeden z kamiennych pierścieni zawieszonych na murze, na wysokości ok. 4 metrów. Stawkę w grze z kolei często stanowiło życie zawodników! Zabijano kapitana drużyny, któremu udało się wygrać, zwycięzców ścinano podobno w celu złożenia krwawej ofiary bogom, był to swego rodzaju rytuał.
Świątynia Wojowników – widoczne są w niej wyraźnie wpływy sztuki Tolteków. Zastosowano w niej filary zbudowane w kształcie Pierzastych Węży oraz postaci wojowników a także rzeźby półleżących postaci zwane Chac Mool. Cechą charakterystyczną dla sztuki Majów jest zastosowane sklepień pozornych wewnątrz pomieszczeń. Wyobrażenia boga deszczu Majów, Chaca zostały zastosowane jako dekoracja ścian.
El Caracol (obserwatorium) – czyli ślimak to okrągła, szeroka wieża o wysokości 12 m i średnicy 6,7 m zbudowana na dwóch tarasach. Wewnątrz umieszczono spiralną klatkę schodową prowadzącą do górnej komory. Jej okna zostały umieszczone promieniście. Stąd przypuszczenie o zastosowaniu wieży do obserwacji astronomicznych.
Grobowiec Kapłana– piramida stojące w południowej części Chichén Itzá, niedaleko El Caracol, w której znaleziono grobowiec, być może kapłana.
Platforma Wenus - jest to platforma do ceremonii, która posiada schody ze wszystkich czterech stron prowadzące do głów węży strzegących na górze. Na bocznych panelach znajdują się mityczne stworzenia w postaci orła, węża, jaguara i człowieka. W każdym z rogów znajdują się wizerunki przedstawiające znaki Wenus w postaci symbolu roku. Majowie intensywnie badali i śledzili Wenus w obserwatorium, uważaną za ciało niebieskie, a także za astronomiczny punkt pomiarowy, który został wykorzystany do ustanowienia Kalendarza Majów do planowania rolnictwa i rytuałów.
Tuż obok zabytków porozstawiane są stragany z przeróżnymi pamiątkami od miejscowych: rękodzieła, maski drewniane, plastikowe, drewniane i ceramiczne rzeźby, trupie czaszki, wyroby z tkanin, kalendarz majów, szkło wulkaniczne obsadzane jadeitem, biżuteria, srebro to alpaka lepiej nie kupować bo szybko czarnieje, magnesy, oczywiście kupiłam jeden na lodówkę jak z każdego zwiedzanego kraju.
Najlepiej mieć przy sobie peso ale można też kupować w dolarach, z tym, że policzą o wiele drożej. Koniecznie musisz się z nimi targować gdyż pierwszą podaną przez nich cenę utargujesz do połowy, czasami targują się sami ze sobą, tzn. gdy pojawiasz mniejsze zainteresowanie przedmiotem to sami schodzą z wcześniejszej podanej przez nich ceny.
Mogłoby się wydawać, iż w Chichen Itza będzie drogo ale wręcz przeciwnie, można kupić tu dużo tanich i ładnych rzeczy. Już będąc w Polsce wiedziałam, że chcę kupić sombrero i maskę, którą powieszę obok obrazu ręcznie malowanego przez starego Taja z Tajlandii. (link do posta z Tajlandii – Klik)
Kupiłam wielkie kolorowe sombrero i piękną maskę z drzewa cedrowego od rdzennych mieszkańców, maski robią ręcznie, dłubiąc w drewnie, malowane są naturalnymi farbami pozyskiwane tylko z naturalnych składników. Zaś te malowane sztucznymi farbami możesz kupić już za 10 dolarów. Czuć od nich farbą już z daleka. Jedna sprzedawczyni biegła za mną przez kilka metrów i chciała mi ją dosłownie wcisnąć do ręki sztuczną maskę sama schodząc z ceny z 50 do 10 dolarów. No nie lubię takich rzeczy. Pamiątka musi być konkretna, najlepiej rękodzieło a to jak wiadomo ma również większą wartość.
Za moją maskę (zaznaczona w czerwonym kwadraciku) zapłaciłam 1000 peso, w targowaniu się z miejscowym pomogła mi przewodniczka Justyna K. z biura podróży Mexicoentero, które bardzo polecam. Jest to polskie biuro podróży, więc grupy składają się z samych Polaków, przewodniczka mówi w języku polskim ale bardzo dobrze posługuje się również językiem hiszpańskim, mieszka w Meksyku od kilku lat. Dla zainteresowanych podaję link do strony biura -> Klik
U tych właśnie miejscowych nasza grupa kupowała pamiątki, na filmiku możemy zobaczyć naturalne składniki, którymi malowane są maski i jak ręcznie są one wykonywane.
Copyright © 2021 Judy's World, Inc.(All Rights Reserved)
Komentarze